Zawiślański (Zawiślok) Jerzy

podporucznik rezerwy

Uro­dził się 17 listo­pa­da 1913 w Sowi­cach, powiat tar­no­gór­ski, syn Karo­la i Augu­sty­ny z domu Giołda.

Ukoń­czył Męskie Gim­na­zjum im. Sta­ni­sła­wa Sta­szi­ca w Tar­now­skich Górach. Po matu­rze odbył Służ­bę Woj­sko­wą w Pod­cho­rą­żów­ce w Szcza­ko­wie. Ukoń­czył dywi­zyj­ny kurs pod­cho­rą­żych rezer­wy przy 73. Pułku Pie­cho­ty (1935), mia­no­wa­ny pod­po­rucz­ni­kiem ze star­szeń­stwa 1 stycz­nia 1937.

Po zda­nych egza­mi­nach wstęp­nych na stu­dia zosta­je przy­ję­ty na Han­del Zagra­nicz­ny w Wyż­szej Szko­le Han­dlo­wej w Pozna­niu. W Pozna­niu prze­by­wał pięć lat, ukoń­czył tam stu­dia, poznał narze­czo­ną Hali­nę Czy­stja­kow, jed­nak wybuch wojny spo­wo­do­wał powo­ła­nie go do wojska.

Na prze­ło­mie lat 1939/40 (gru­dzień) rodzi­ce otrzy­ma­li od niego list, w któ­rym pisze, że znaj­du­je się w obo­zie w Koziel­sku. W liście były słowa: „żyję życiem obo­zo­wym”. Rodzi­na nie otrzy­ma­ła wię­cej wia­do­mo­ści z obozu. Rodzi­ce oraz sio­stra utrzy­my­wa­li cały czas kon­takt kore­spon­den­cyj­ny z narze­czo­ną, ale ona rów­nież nie miała żad­nych infor­ma­cji od Jerze­go. Żad­nych zna­ków życia. Naj­bliż­sza rodzi­na, rodzi­ce oraz jedy­na sio­stra Ade­laj­da nie usta­wa­li w poszu­ki­wa­niach Jerze­go; świad­czą o tym zacho­wa­ne listy pisa­ne w proś­bą o pomoc do Pol­skie­go Czer­wo­ne­go Krzy­ża (1957) oraz do Pol­skie­go Radia we Fran­cji (1957). Odpo­wie­dzi jed­nak nie otrzy­ma­li żad­nej. Poszu­ki­wa­nia oka­za­ły się bez­sku­tecz­ne. Rodzi­na jed­nak zapo­mnieć o nim nie mogła.

Jerzy Zawi­ślań­ski zgi­nął w Katyniu.

Został pośmiert­nie odzna­czo­ny Krzy­żem Kam­pa­nii Wrze­śnio­wej 1939 (legi­ty­ma­cja nr 12141).
Decy­zją z dnia 5 paź­dzier­ni­ka 2007 mia­no­wa­ny pośmiert­nie przez Mini­ster­stwo Obro­ny Naro­do­wej na sto­pień porucz­ni­ka Woj­ska Polskiego.

Mate­ria­ły prze­ka­za­ła Rodzi­na Katyń­ska w Tar­now­skich Górach

Listy i kart­ki pocz­to­we pisa­ne przez narze­czo­ną Jerze­go Zawiślańskiego -

Hali­nę Czy­stja­kow, do jego sio­stry, Adelajdy