Padoł Mieczysław

aspirant

Mie­czy­sław Padoł, syn Sta­ni­sła­wa i Fran­cisz­ki z domu Bar­giel, uro­dził się 16 paź­dzier­ni­ka 1907 roku w Nowym Sączu.

Matu­rę zdał w II Gim­na­zjum Pań­stwo­wym im Bole­sła­wa Chro­bre­go w Nowym Sączu w roku szkol­nym 1926/27. Po matu­rze  odby­wa obo­wiąz­ko­wą służ­bę woj­sko­wą w Szko­le Pod­cho­rą­żych w Cie­szy­nie. Zakwa­li­fi­ko­wa­ny do Pań­stwo­wej Komen­dy Uzu­peł­nień w Nowym Sączu jako ppor. pie­cho­ty rez. ze star­szeń­stwem do 72 pp. i 1p. strzel­ców podhalańskich.

Od maja 1930 do 30 listo­pa­da 1936 roku pełni służ­bę biu­ro­wą w Komen­dzie Obwo­do­wej Stra­ży Gra­nicz­nej, awan­su­jąc od star­sze­go poste­run­ko­we­go do stop­nia aspi­ran­ta. Tam też pozna­je swoją przy­szłą żonę, Ana­sta­zję Komo­rek — jak Mama opo­wia­da­ła z humo­rem „chciał ją aresz­to­wać”, co koń­czy się ślu­bem 3 lute­go 1937.

Od 1 grud­nia 1936 do 31 marca 1939 pełni służ­bę w Komen­dzie Głów­nej Stra­ży Gra­nicz­nej w War­sza­wie, praw­do­po­dob­nie uczest­ni­cząc rów­nież w szko­le­niu, które doty­czy­ło jego przy­szłej funk­cji naczel­ni­ka komi­sa­ria­tu w Bia­łym­sto­ku.  Jak Mama opo­wia­da­ła, szko­le­nie doty­czy­ło rów­nież spraw wschod­nich, które pro­wa­dził Departament (?). 

Od 1 kwiet­nia 1939 do 17 wrze­śnia 1939 pełni służ­bę jako naczel­nik Obwo­do­we­go Komi­sa­ria­tu Stra­ży Gra­nicz­nej w Bia­łym­sto­ku. Po 17 wrze­śnia 1939 wezwa­ny (?) nie powra­ca do domu. Zosta­je prze­wie­zio­ny poprzez sta­cję Gniaz­do­wo, gdzie nastę­pu­je segre­ga­cja na poszcze­gól­ne obozy ( Katyń, Sta­ro­bielsk, Ostasz­ków) do obozu na wyspie Solin­gen leżą­cej obok Ostaszkowa.

Na pod­sta­wie notat­ki z 5 marca 1940 roku Komi­sa­rza Ludo­we­go Spraw Wewnętrz­nych ZSRR do Sta­li­na, zatwier­dzo­nej następ­nie przez Sta­li­na, Woro­szy­ło­wa, Moło­to­wa i Malen­ko­wa, o roz­strze­la­niu wpi­sa­ny na listę NKWD nr 023/4 z dn. 10 kwiet­nia 1940 r. W Kali­ni­nie (obec­nie Twer) zosta­je pozba­wio­ny życia poprzez strzał w tył głowy. Pocho­wa­ny w dołach śmier­ci na cmen­ta­rzu woj­sko­wym w Miednoje.

Pośmiert­nie odzna­czo­ny w roku 1991 Meda­lem za udział w Woj­nie Obron­nej; w roku 1993 Krzy­żem Kam­pa­nii Wrze­śnio­wej 1939 oraz pośmiert­nie roz­ka­zem per­so­nal­nym nr 96 z 26 paź­dzier­ni­ka 2007 zosta­je awan­so­wa­ny do rangi komisarza.
Z ini­cja­ty­wy bur­mi­strza Piw­nicz­nej i pani dyr. Szko­ły Pod­sta­wo­wej nr 1 w Piw­nicz­nej 6 maja 2010 roku na Sta­rym Cmen­ta­rzu w Piw­nicz­nej Zdro­ju odby­ła się uro­czy­stość posa­dze­nia Dębu Pamię­ci poświę­co­ne­go moje­mu Ojcu.

 

W paź­dzier­ni­ku 1939 roku Mama ze swoją mamą i ze mną ucie­ka noca­mi poprzez zie­lo­ną gra­ni­cę, zosta­ła po dro­dze okra­dzio­na i porzu­co­na przez prze­wod­ni­ka, a wresz­cie docie­ra do War­sza­wy. Podob­no poiły mnie roz­cień­czo­ną wódką z cukrem, aby nie pła­kał. Kiedy przy­by­li­śmy do War­sza­wy, lekarz, oglą­da­jąc mnie, krę­cił głową, ale jakoś udało mi się wyro­snąć i nawet skoń­czyć studia.

Po wkro­cze­niu Niem­ców w 1941 roku na tere­ny zaję­te w 1939 roku przez Rosjan, Mama jedzie do Bia­łe­go­sto­ku, gdzie udaje jej się odzy­skać część doku­men­tów i zdjęć. Z doku­men­tów przy­wie­zio­nych przez Mamę cie­ka­wa jest histo­ria załą­czo­nej kart­ki pocz­to­wej. Kart­ka ta, pisa­na 11 grud­nia 1940 roku przez panią Łeb­kow­ską (praw­do­po­dob­nie sąsiad­ka) do mojej cioci na Ślą­sku poprzez Mińsk i ponow­nie Bia­ły­stok wraca do pani Łeb­kow­skiej, która prze­cho­wy­wa­ła część naszych doku­men­tów i nasze­go dobytku.
Na odwro­cie kart­ki pani Łeb­kow­ska uspo­ka­ja Mamę, że Tata wszyst­ko wie. Nie­ste­ty, Ojciec mój już wtedy nie żył.

Mate­ria­ły prze­ka­zał syn, Zbi­gniew Padoł