Konrad Wolnica (Wolnitza)

Kon­rad Wol­ni­ca z sio­strą Wandą (1937)

 

Wspo­mnie­nia sióstr Kon­ra­da, Anie­li i Wandy

 

Anie­la jako naj­młod­sza z rodzeń­stwa pamię­ta to, co dla dziec­ka naj­mil­sze: że Kon­rad lubił cukier­ki. Nosił je zawsze w kie­sze­ni i czę­sto­wał rodzeń­stwo, a także osoby z rodzi­ny. Wię­cej pamię­ta sio­stra Wanda, która wspo­mi­na Kon­ra­da jako osobę odpo­wie­dzial­ną i opie­kuń­czą. Jako naj­star­szy chciał rodzeń­stwu zastą­pić nie­ży­ją­ce­go ojca. Prze­strze­gał dys­cy­pli­ny: kiedy Wanda chcia­ła iść na zaba­wę, to pozwo­lił, ale musia­ła wró­cić o okre­ślo­nej godzi­nie, gdyby tego nie zro­bi­ła, wię­cej by nie poszła.

Wanda wspo­mi­na wspól­ne waka­cje w Węgier­skiej Górce w 1937 roku. Cho­dzi­li po górach, oglą­da­li wszyst­ko przez lor­net­kę. Także powódź, która ich tam zasko­czy­ła i z tego powo­du prze­dłu­żył się pobyt w górach.

Wanda odpro­wa­dza­ła także Kon­ra­da, kiedy dostał powo­ła­nie do woj­ska (był w rezer­wie). Szli przez park ojców kami­lia­nów do przy­stan­ku kole­jo­we­go, gdzie była zbiór­ka woj­ska. Nie­ste­ty, nie mogła iść do końca, bo tam wstęp mieli tylko woj­sko­wi. Było to ich ostat­nie spotkanie.

Narze­czo­na Kon­ra­da, Jadwi­ga pocho­dzą­ca ze Sło­mion­ki (dzi­siej­sze Opa­to­wi­ce obok Tar­now­skich Gór), długo na niego cze­ka­ła, aż mama Kon­ra­da, Anna, pora­dzi­ła jej, żeby już nie cze­ka­ła i uło­ży­ła sobie życie, bo nie ma nadziei na powrót Kon­ra­da z wojny.

W 2010 roku powstał film doku­men­tal­ny emi­to­wa­ny w TVP1 o podró­ży sio­strzeń­ca Kon­ra­da, syna Anie­li, Józe­fa Szy­mu­ry z jego synem Cyry­lem do Katy­nia na obcho­dy 70. rocz­ni­cy Zbrod­ni Katyń­skiej. Film nosi tytuł: Pociąg spe­cjal­ny War­sza­wa – Smo­leńsk – Warszawa.