Janusz Antoni Kubicki
Jedyne co wiemy, to że w listach katyńskich przy nazwisku mojego Ojca figuruje dopisek „wywieziony z obozu 24.04.1940 r. — rel. O.B.” Jest to pisemna relacja porucznika rezerwy Ottona Bisanza (który uratował się w Griazowcu), byłego jeńca Starobielska, „starszego” jednego z mieszkalnych bloków obozowych, który przekazał tę informację po wojnie w Londynie. Informacja ta zamieszczona jest w książce „Lista katyńska” Adama Moszyńskiego, Warszawa 1989 r.
Ojciec mój Janusz znany był mi z opowiadań rodzinnych – był uzdolniony muzycznie i malował amatorsko, pisał też do gazet fachowe artykuły z dziedziny mleczarstwa. Był wspaniałym młodym człowiekiem, którego życie zniszczyła wojna – w kwietniu 1940 gdy zginął, miał zaledwie 28 lat.
Wojna okrutnie doświadczyła moją rodzinę, zabierając również dziadka Romana (ojca Janusza), którego w grudniu 1939 wraz z grupą obywateli ostrowskich, w Winiarach pod Kaliszem, rozstrzelało Gestapo.
Obecne epitafia na cmentarzach wojennych dają świadectwo zbrodni i przypominają nam o naszych Ojcach i Dziadkach tworząc nadzieję na kontynuację pamięci.
Materiał przekazała córka Barbara Wałczyk, a w opracowaniu i przesłaniu pomogła wnuczka Kamila Maciejewska.