-
Aleksander Gnatowski
Jesteśmy z Mamą same. Nauczyciele z wakacji już nie przyjechali. W mieszkaniu na stałe zainstalował się wartownik z karabinem – czeka na Ojca. Straszne, ale prawdziwe. Do mostu na Kanale Królewskim dojechał pociąg z uciekinierami. Most zerwany. Uciekinierom każą kopać rowy, rozbierać się – no i …mordują. Jeszcze jedna zbiorowa, bezimienna mogiła. Ile ich jest?
-
Karol January Stanisław Bosak-Hauke
Ojciec poświęcał nam dużo czasu. Przyzwyczajony do niewygód w czasach wojennych, chciał nas obie trochę hartować, np. myć zimną wodą, co się niezbyt powiodło. Objaśniał nam różne rzeczy, tłumaczył. Pamiętam, jak przed Bożym Narodzeniem siedział przy naszym małym stoliku i pomagał kleić zabawki na choinkę. A później pokazywał wielką księgę z obrazkami z historii świętej i uczył kolęd.
-
Piotr Jankowski
wspomnienie: Paweł M. Nawrocki „Wuj Piotr” – bo tak o nim mówiliśmy, choć w rzeczywistości był bratem mojego dziadka – rodzinna legenda, człowiek wesoły, towarzyski, o ujmującym sposobie bycia, w gruncie rzeczy szedł przez…
-
Stanisław Jasiński
Wybuch II wojny światowej rozdzielił nas na zawsze z Ojcem. W 1939 roku Tato wywiózł nas z Chorzowa do rodziny Mamy do Krzepic (do cioci Pelagii), a sam wrócił do Chorzowa, gdzie brał udział w obronie kopalni „Michał”. 2 września został ewakuowany na wschód Polski, razem z całą Komendą Policji Śląskiej.
-
Józef Szymon Klarner
Koleje wojenne kazały nam opuścić „polską wieś spokojną” – Zarzecze, by zdążać ku Warszawie, czyli z okupacji austriackiej do niemieckiej. Tam miałyśmy oczekiwać spotkania z ojcem. Nie pamiętam dokładnie perypetii jazdy i dopiero zarysowuje mi się wyraźnie następny etap – Kierz.
-
Witold Aleksander Klarner
Trzecim dzieckiem Alfonsa i Julii Klarnerów był Witold Aleksander, zamordowany w 1940 roku w Katyniu. Tablica pamiątkowa ku uczczeniu jego pamięci znajduje się na zewnątrz kościoła św. Karola Boromeusza na Powązkach w Warszawie, w grupie tablic poświęconych pomordowanym w Związku Radzieckim.