Bolesław Włodarczyk
Bolesław Włodarczyk z żoną Kazimierą i córką Krystyną
Jestem wnukiem Bolesława Włodarczyka, który zginął prawdopodobnie w Charkowie, wcześniej przebywał w Starobielsku.
Kilka słów o moim Dziadku. Wychowany został w rodzinie o patriotycznych korzeniach. Przodkowie od strony mamy mojego Dziadka brali udział w powstaniu styczniowym 1863 roku. Brat Dziadka walczył w wojnie 1920 roku w Legionach. Dziadek został nauczycielem o humanistycznym zacięciu. Jego małżonka była również nauczycielką. Pracowali razem we wsi Wierzbie niedaleko Wielunia. Miał zacięcie dziennikarsko-literackie. Publikował artykuły w „Kurierze Codziennym” pod pseudonimem Maciej Wierzba. Wygrał w konkursie literackim aparat fotograficzny i stąd mam wiele zdjęć rodzinnych. Dziadek ukończył Wyższy Kurs Nauczycielski w Warszawie w 1931 roku. Pracę dyplomową, której jestem w posiadaniu, napisał na podstawie twórczości Jana Kasprowicza o walce Dobra ze Złem.
Zachowały się także listy Dziadka z tego okresu do ukochanej żony Kazimiery Włodarczyk z domu Sadłowska oraz z wyjazdów na szkolenia wojskowe. Załączam jeden z tych listów, który jest dla mnie bardzo cenny i świadczy o nieprzeciętnej wrażliwości i prawdziwie humanistycznym, głęboko ewangelicznym rozumieniu świata.
Los mojego dziadka był tragiczny. Dziadek był zdecydowanym przeciwnikiem faszyzmu, artykułował swoje poglądy w trakcie zebrań nauczycielskich. Znajdował się na niemieckiej liście tzw. Sonderfahndungsbuch, sporządzonej w ostatnich miesiącach przed wybuchem II wojny światowej w konsulacie niemieckim w Łodzi. Osoby znajdujące się na tej liście jako polscy patrioci, inteligencja podlegały dużym restrykcjom, a najczęściej były likwidowane w pierwszych tygodniach okupacji przez tzw. Einsatzgruppen (taki symbol widnieje przy Dziadka nazwisku na liście).
Załączam parę zdjęć rodzinnych. Wiem, że dziadek nie lubił zbędnego patosu . Taki był też jego syn Bolesław, który niedawno zmarł , który pielęgnował całe życie pamięć o ojcu. Ja jestem synem córki Dziadka, Krystyny. Wiem, że mój Dziadek był prawdziwym bohaterem. Jest dla mnie wzorem, punktem odniesienia w życiu. Pamięć o moim Dziadku pielęgnuję i przekazuję moim synom, dzisiaj już dorosłym ludziom. Wiem, że będą brali czynny udział w tej szlachetnej sztafecie pokoleń. Razem czytaliśmy jego listy do żony. Moja Mamusia wielokrotnie rozmawiała z wnukami o swoim Ojcu. Wiele razy oglądaliśmy zachowane fotografie. Dziadek żyje w naszej pamięci.
Pozdrawiam wszystkie rodziny katyńskie
Bolesław Głębowicz
Katowice, październik 2021